| | | | | | | |
Wiadomość poufna  |
| |
| |
|
|
Wirusy w maju
|
Po majowej histerii związanej z wirusem Sasser aktywność złośliwych programów w internecie znacząco spadła. Niespodziewanym liderem statystyk stał się wirus Briss.
Briss to rodzaj konia trojańskiego, który po zainfekowaniu systemu ściąga na komputer wirusy, program reklamowe (tzw. adware) i inne trojany. Pobiera je ze strony internetowej. Najczęściej ściągane przez niego wirusy to np. Revop.F, a programy adware to np. 180 Solutions.
Briss nie posiada żadnych metod rozprzestrzeniania się. Infekcja wymaga udziału użytkownika. Można się nim zarazić przez pocztę elektroniczną i sieci P2P, takie jak np. KaZaa.
Zaskoczyła nas trochę niska pozycja Sassera, który zaatakował na początku maja. Aktywność wirusa jednak szybko zaczęła spadać. Może trochę w tym zasługi mediów, które szybko poinformowały, jak się przed nim chronić. Usuwanie Sassera jest podobne do Blastera. A wielu użytkowników przeszło już przez usuwanie Blastera we wrześniu 2003 r.
Autora Sassera szybko ujęto. Niestety niemieckie media zaczęły się zachwycać jego umiejętnościami programistycznymi. Wirusy są szkodliwe i takie działania nie są przemyślane.
Numerem 1 na świecie jest Netsky.P. To jedyna odmiana tego wirusa, która zaraża przez podgląd e-maila. Jego wysoka pozycja to także wynik tego, że wiele osób wciąż używa starej i niezaktualizowanej wersji przeglądarki Explorer. Taki sposób rozpowszechniania się jest od dawna znany.
Źródło: Wyborcza (gazeta.pl) - Gazeta ogólnopolska Dodał: pp Data dodania: 11-06-2004
| |
|
|